10 października, 2018

Jak oszczędzić na podróżach?

Czy to jest w ogóle możliwe ? Da się oszczędzać na podróżach ? Da się! Wszystko zależy od Twojego podejścia do tematu „czym dla mnie są oszczędności„.

Jadąc na jedyny urlop w ciągu roku raczej nie będziesz się zastanawiał nad wydatkami, bo przecież ciężko pracowałeś na ten wyjazd i „stać cię”. No tak, pewnie każdy tak myśli ale mam nadzieję że tym wpisem przekonam Was do kilku sprytnych propozycji, które pozwolą Wam zaoszczędzić na wyjazdach.

Oszczędzaj już przed wyjazdem.

Nie mam tu na myśli odkładania pieniędzy na kupkę, ale chodzi o sposób przygotowania się do wyjazdu.

Zaplanuj gdzie jedziesz (może chociaż mniej więcej, czy będzie to klimat gorący, czy może chłodniejszy), jeżeli będziesz wiedzieć jaki to kierunek pozwoli ci to na zakup odpowiednich rzeczy (ubrań, gadżetów itp) dużo wcześniej w bardziej korzystnych cenach.

Czy planujesz wyjazd na górskie trekkingi w okresie letnim, czy leżakowanie nad Oceanem – zrób zakupy po sezonie. W sklepach jest wówczas mnóstwo wyprzedaży, czy promocji które pozwolą ci zaoszczędzić parę groszy na wszystkim (w okresie jesiennym można kupić koszulki „oddychające” nawet za 75% ceny normalnej – wiem bo kupiłem 😉 ).
Szukaj najniższych cen (ale bez przesady).

Obecnie w Internecie jest mnóstwo porównywarek cenowych, serwisów aukcyjnych – szukaj tam produktów jakich będziesz potrzebować. Pamiętaj żeby sprawdzić sklep w jakim robisz zakupy – czasami najniższa cena może oznaczać „podróbkę” tego co chcesz na prawdę. Kupując dużo wcześniej masz szansę na zwrot bądź wymianę towaru, gdyby okazał się nie tym „wymarzonym”.

Nie zawsze „firmówki” są lepsze.

Jadąc raz na jakiś czas w góry nie musisz od razu kupować ubrań za nie wiadomo jak wielkie pieniądze. Poszukaj opinii na podobne produkty z „niższej” półki – być może one wystarczą ci w zupełności.

Pieniądze w podróży.

Załóżmy więc, że wiesz gdzie jedziesz i co będziesz robił.

Sprawdź jaka waluta w danym miejscu/kraju obowiązuje. Czy opłaca Ci się wymieniać pieniądze już w kraju, czy może taniej będzie wymienić je na miejscu docelowym.
Karta kredytowa czy debetowa? A może jest coś innego?

W płatnościach kartą też można dużo zaoszczędzić, jeżeli trafimy na „dobry kurs” i banki nie zjedzą nas swoją prowizją. W większości przypadków (w zależności od posiadanego konta) bardziej opłaca się wypłacić pieniądze za granicą z bankomatu niż wymieniać je „u siebie”. Sprawdzałem to wielokrotnie wyjeżdżając choćby do Czech – tam korzystałem z bankomatów a kurs przeliczeniowy wychodził podobny (głównie trochę tańszy nawet z prowizją banku) do tego jaki mogłem zapłacić w kantorze.

Innym sposobem są karty walutowe. To karty z których możesz korzystać mając konto walutowe w swoim banku. Prawdopodobnie dobre wyjście ale pamiętaj, że za takie konto też przeważnie trzeba płacić (plus opłata za kartę itp.) to daje nam już kolejne wydatki a przecież chcemy oszczędzać.

Karty z przeliczeniem kursów międzybankowych.

Nie wiem czy słyszałeś o Revolut – to usługa umożliwiająca płacenie za zagraniczne zakupy w obcej walucie, ale bez kosztów przewalutowania. W skrócie wygląda to tak:

Masz kartę (fizyczną bądź wirtualną) podpiętą do swojego konta w usłudze Revolut. Jadąc na wakacje czy jakiś wyjazd zagraniczny, doładowujesz swoje konto określoną kwotą i możesz korzystać z tej karty prawie w każdym kraju. Czy są jakieś limity? Oczywiście że są, ale do tego odsyłam już na stronę Revolut lub poczekaj na oddzielny wpis gdzie szczegółowo postaram się opisać usługę Revolut.

Co otrzymujemy z aplikacją Revolut:

• Darmowy rachunek bieżący w Wielkiej Brytanii
• Darmowe konto Euro IBAN
• Międzybankowe kursy wymiany walut
• Darmowe przelewy bankowe w 24 walutach
• Darmowe wypłaty z bankomatu w kwocie 800 zł (lub jej równowartości)

Zainteresowany ? Sprawdź na revolut.com.
Do obsługi Revolut potrzebny jest „smartphone” z chyba w miarę nowym softem (u mnie na starym Galaxy SII nie działało).

 

Jedzenie.

Kolejna sprawa to jedzenie na wyjeździe. Jeżeli chcesz uniknąć dużych wydatków korzystaj ze sklepów (głównie marketów) które nie są w centrum miast. Możesz też kupować od lokalnych sprzedawców (warzywa, owoce). Poszukaj lub popytaj ludzi w swoim mieście lub okolicy, gdzie jest jakiś mały ryneczek gdzie zakupy robią „lokalsi”. Niby śmieszne ale w miejscowościach nastawionych na turystykę ceny w sezonie mogą wzrosnąć nawet o 70%. Jeżeli masz możliwość to staraj się śniadania robić samemu. Idąc na miasto (turystycznie) weź ze sobą batonika energetycznego, żebyś czując „mały głód” mógł coś zjeść nie wchodząc do restauracji.

Transport.

Ogólnie o transporcie w podróży pisałem już we wcześniejszym wpisie „Jak przygotować się do podróży” . Jednak zasada jest taka: jeżeli jesteś nastawiony na zwiedzanie to z pewnością dobrym wyjściem będzie korzystanie z transportu miejskiego (lokalnego), kupując bilet na jakiś okres czasu (tydzień, weekend itp). W dużych miastach często będziemy się przesiadać wiec taka opcja jest jak najbardziej odpowiednia.

Chcesz pozwiedzać okolice ? Sprawdź czy w pobliżu jest coś na wzór PKS – to na pewno tańsza opcja niż wypożyczanie samochodu, a przy tym pewnie ciekawsza (zawsze możesz poznać nowych ludzi).

Korzystaj w pociągów.

Przemieszczanie się między miastami może być czasochłonne, chyba że skorzystamy z kolei miejskiej. Przeważnie jest to tania podróż (chyba że jedziemy TGV we Francji), i pozwoli nam uniknąć stresu związanego z parkowaniem lub szukaniem miejsca do zaparkowania (szczególnie w miejscowościach gdzie nigdy nie byliśmy).

Łap stopa.

Jesteś odważny i zdecydowany na przygody i rozmowy z „tubylcami” – to jest najlepsza i najtańsza opcja na podróżowanie. Nie znam nikogo, kto by kiedykolwiek powiedział że jazda na stopa jest czymś złym. Poznajesz ludzi, rozmawiasz z nimi (lub próbujesz) w ich języku, możesz zawrzeć nowe znajomości i dowiedzieć się czegoś nowego o miejscu gdzie aktualnie przebywasz – plusów jest dużo, ale jak pisałem trzeba być odważnym i zdecydowanym, bo nie zawsze jest to szybkie podróżowanie, a czasami bywa niebezpieczne (w zależności w jakim kraju się poruszamy).

Uważaj na swoje pieniądze.

Wypłacając pieniądze z bankomatu sprawdź czy bankomat nie jest „oklejony” sprzętem – jeżeli masz wątpliwości – nie wypłacaj. Wypłaciłeś, ale nie jesteś pewien? Zaloguj się na konto i zmień szybko kod PIN do karty. Najczęściej spotykaną kradzieżą pieniędzy są właśnie „lewe” bankomaty ze skanerami kart.

Część gotówki trzymaj w oddzielnym miejscu – schowaj część swoich pieniędzy w miejscu, skąd będzie ciężko je zabrać potencjalnemu „rabusiowi”.